Pozdrowienie Bożonarodzeniowe Proboszcza Parafii


Serdecznie wszystkich pozdrawiam jeszcze w Adwencie i z okazji nadchodzących Świąt Narodzenia Pańskiego. Życzę Wam zdrowych, radosnych Świat, pełnych Bożego pokoju.

Kochani, do „klasycznych” tekstów liturgicznych odczytywanych w okresie Adwentu należy fragment z pierwszego rozdziału Ewangelii wg przekazu św. Łukasza. To relacja o narodzinach Jana Chrzciciela w małżeństwie kapłana Zachariasza i Elżbiety. Pamiętamy, że anioł Gabriel ogłosił Zachariaszowi, iż jego niepłodna żona urodzi mu syna i ma nadać dziecku imię Jan. Przyszły ojciec nie uwierzył aniołowi – posłańcowi nieba. Dlaczego? Prowokacyjnie powiem, nawet kapłan umie myśleć. Jego rozum protestuje i opiera się, kiedy Boże słowo płynie pod prąd ludzkiego rozumowania. Zachariasz nie uwierzył, bowiem – jak sam mówił – był już stary, a jego żona była w podeszłym wieku.  Bóg w reakcji na brak wiary doświadczonego kapłana, odebrał mu zdolność mówienia do czasu, kiedy wszystko się spełni.

Ta Ewangelia ogłaszana ludzkości przypomina, że niewiara zamyka ludzkie usta. Jednak niewiara Zachariasza nie mogła zatrzymać Boga w Jego działaniu. Wszechmocny ogłasza, że nawet wtedy, kiedy człowiek opiera się, bo nie wierzy, nie jest w stanie zatrzymać wielkiego Boga w Jego działaniu. To nie ludzkie mówienie czyni Boga wielkim. Odwrotnie, Boże Słowo skierowane do człowieka, czyni ludzkie życie cudownym i wielkim. Nie nasza służba czyni Boga obecnym w dziejach świata. Bóg nawet bez naszej służby, daje znaki swej obecności w świecie. W ten sposób swoją obecność czyni realną. Żadna ludzka postawa nie jest w stanie uniemożliwić Bogu spełnianie Jego zamiarów. I nie przynagli Boga nasze pełne przekory pytanie: dlaczego więc Bóg nie czyni jeszcze więcej dla świata? Warto w tym miejscu przypomnieć słowa Jezusa skierowane do Marii, swojej matki, podczas wesela w Kanie Galilejskie: Czego chcesz ode mnie, niewiasto? Jeszcze nie nadeszła godzina moja. (Jan 2, 4) Pamiętamy reakcję Marii? Powiedziała wówczas do stojących obok niej sług: Co wam powie, czyńcie! (Jan 2, 5)

Siostry i Bracia, w świątecznym okresie słyszymy Boże Słowo, które tak często płynie do nas pod prąd naszego rozumowania. Jeśli nie wierzymy Bogu, niewiara zamyka nam usta. Wywołuje zniecierpliwienie. Skłania do odwrócenia się od Boga. Jednak kiedy wierzymy, czynimy, co nam Bóg mówi, a nasze usta nie milczą. Wyznajemy Boga, śpiewamy na Jego chwałę.

Modlę się o Was Siostry i Bracia. Proszę o Waszą modlitwę o mnie. Niech Bóg łaskawy budzi w nas wiarę przez Swe Słowo, które najpełniej ogłosił w Słowie wcielonym, Synu Swoim, Jezusie Chrystusie. Niech przez Słowo i sakramenty czyni realną Swoja obecność w naszym życiu, bo wtedy nasze życie jest pełne Jego światła. Wierzmy posłańcowi nieba, który Marii zwiastował: …u Boga żadna rzecz nie jest niemożliwa. (Łukasz 1, 37) Pamiętając o tym błogosławię Wam słowami Apostoła Pańskiego, Pawła: Radujcie się w Panu zawsze; powtarzam radujcie się. Skromność wasza niech będzie znana wszystkim ludziom: Pan jest blisko. Nie troszczcie się o nic, ale we wszystkim w modlitwie i błaganiach z dziękczynieniem powierzcie prośby wasze Bogu. A pokój Boży, który przewyższa wszelki rozum, strzec będzie serc i myśli waszych w Chrystusie Jezusie.

ks. Piotr Gaś
Proboszcz Parafii