Uzasadnienie wyroku Sądu Najwyższego ws. „serka wolskiego”

Zgodnie z zapowiedziami przekazujemy naszym parafianom informację Rady Parafialnej nt. wyroku Sądu Najwyższego ws. oddalenia skargi kasacyjnej firmy Glob Tower, dotyczącej sprawy nieruchomości parafialnej „serek wolski” w postępowaniu cywilno-prawnym, a także tekst samego orzeczenia Sądu Najwyższego, które ostatecznie potwierdziło nieważność umowy na nieskuteczną sprzedaż naszej nieruchomości.

 

Sąd Najwyższy oddalił skargę kasacyjną, którą firma Glob Tower – rzekomy nabywca “serka wolskiego” złożył od korzystnego dla Parafii wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie czyli sądu II instancji. Przypomnijmy, że najpierw Sąd Okręgowy w Warszawie przyznał rację Parafii i orzekł, że umowa sprzedaży „serka wolskiego” zawarta 28 sierpnia 2007 r. przez Macieja O. bez zgody Zgromadzenia Parafialnego i Konsystorza Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w Warszawie jest nieważna. Werdykt ten został podtrzymany przez Sąd Apelacyjny w Warszawie, który oddalił apelację złożoną przez Glob Tower. Od tego właśnie wyroku Glob Tower złożyła skargę kasacyjną, która przez Sąd Najwyższy została oddalona 13 kwietnia 2012 r. Postępowanie toczyło się niemal 5 lat, ale Parafia odniosła w nim całkowity sukces. Sądy wszystkich instancji przyznały nam rację.

Sąd Najwyższy nie jest sądem faktu, lecz sądem prawa. Oznacza to m.in., że sąd nie zajmuje się oceną stanu faktycznego, lecz rozważa przedstawione przez autora skargi kasacyjnej zagadnienia prawne, które pojawiły się w określonej sprawie, na kanwie jej stanu faktycznego. W sprawie „serka wolskiego” kluczowym zagadnieniem był charakter prawny przepisów wewnętrznych Kościoła i to, jaki skutek ma ich nieprzestrzeganie, jeżeli określona czynność prawna (np. umowa) zostanie wykonana (zawarta) przez osoby lub organy, które nie mają do tego kompetencji. Początek rozważań Sądu Najwyższego znajduje się na stronie 7. uzasadnienia wyroku. Glob Tower postawił tezę, że Parafia nie jest związana przepisami wewnętrznymi Kościoła w stosunkach z osobami trzecimi, które nie są osobami kościelnymi.

Sąd Najwyższy wskazał, że w ustawie o stosunku Państwa do Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP kompetencje organów kościelnych osób prawnych (np. organów parafii) nie zostały określone. Oznacza to, że ustawa nie wskazuje, który z organów kościelnej osoby prawnej jest uprawniony do dokonywania określonej czynności prawnej w imieniu tej osoby. Zatem należy sprawdzić to w przepisach wewnętrznych Kościoła. Przepisy wewnętrzne Kościoła pełnią taką funkcję jak statut osoby prawnej, o którym mowa jest w art. 38 kodeksu cywilnego. Kontrahent kościelnej osoby prawnej musi zatem dochować należytej staranności i – o ile zamierza z nią np. zawrzeć umowę – powinien sprawdzić, który z jej organów musi wyrazić zgodę na jej zawarcie.

Sąd Najwyższy – zapewne omyłkowo – na stronie 11. wyroku wspomina o zgodzie rady parafialnej (gdy tymczasem z przepisów kościelnych jednoznacznie wynika, że dla zbycia nieruchomości parafialnej konieczna jest zgoda zgromadzenia parafialnego) oraz Konsystorza Kościoła. Nie ma jednak wątpliwości, że brak odpowiedniej reprezentacji powoduje nieważność umowy. Sąd Najwyższy zauważył także, że Parafia Świętej Trójcy nie tylko nigdy nie potwierdziła umowy zawartej przez Macieja O., lecz konsekwentnie twierdziła, że nigdy nie wyrażała zgody na jej zawarcie.

: : Tekst wyroku Sądu Najwyższego (PDF)