Testament i zobowiązanie do jedności – nabożeństwo ekumeniczne w ramach TMoJCh

21 stycznia w kościele Świętej Trójcy w Warszawie odbyło się nabożeństwo ekumeniczne w ramach Tygodnia Modlitw o Jedność Chrześcijan. Liturgię prowadziło 14 duchownych z dziewięciu Kościołów.

Zebranych powitał proboszcz Parafii ks. Piotr Gaś.

Szczególnym elementem wystroju kościoła był łańcuch umieszczony na krucyfiksie, który symbolizuje ludzkie życia i jest jednocześnie symbolem łączności z Bogiem, użyteczności i służby. Łańcuch to też symbol zniewolenia, które zrywa przełamuje Chrystus.

Kazanie wygłosił ks. dr Andrzej Gałka, rektor rzymskokatolickiego kościoła św. Marcina w Warszawie. Przypomniał na wstępie, że dokładnie 56 lat temu, do kościoła luterańskiego św. Trójcy przybyła grupa 15 księży rzymskokatolickich oraz dwie siostry ze Zgromadzenia Franciszkanek Służebnic Krzyża, aby uczestniczyć po raz pierwszy w nabożeństwie zorganizowanym poza Kościołem rzymskokatolickim. Była to rewizyta za udział sióstr i braci z Kościołów chrześcijańskich w odprawionym 12 dni wcześniej nabożeństwie w kościele św. Marcina. Ojcem tych inicjatyw był duchowny luterański, ks. Zygmunt Michelis, pierwszy powojenny proboszcz Parafii Świętej Trójcy.

Kaznodzieja stwierdził, że Duch Święty, Paraklet, stale nam przypomina, co zostawił nam Jezus Chrystus – w kontekście jedności wskazuje na testament Jezusa z modlitwy arcykapłańskiej, „aby byli jedno”. Ks. Gałka zauważył, że już wtedy, przed swoją śmiercią na krzyżu, Jezus modlił się „za ciebie, za mnie, za każdego z nas”, i chciał, abyśmy byli jednością.  

Odnosząc się do niepokojów związanych z ruchem ekumenicznym kaznodzieja radził: „Powiedzmy Mu – Jezu, Ty się tym zajmij. I On się tym zajmie (…) Kiedy to to będzie i jak to będzie – zostawmy to Panu Bogu. A my módlmy się, aby ten dzień coraz bardziej się przybliżał”.

Ks. Gałka przywołał dwie wielkie postacie ewangelicyzmu polskiego: ks. Leopolda Otto i bp. Juliusza Burschego, którzy wnieśli wielki wkład w rozwój  prawdziwego patriotyzmu, wolnego do nacjonalizmu. Obaj swoim życiem pokazali, że nieprawdziwy jest stereotyp: „Polak-katolik, Niemiec-ewangelik”. Warto to przypominać, gdy niektórym środowiskom – choć, dzięki Bogu, w coraz mniejszym stopniu – trudno wyzwolić się z tego myślenia.