Ks. Jerzy Kahane – ewangelicki męczennik z Warszawy

W informatorze ośrodka Miejsca Pamięci Pirna-Sonnenstein ukazał się tekst p. Marii Bewilogua, germanistki, współpracującej z ośrodkiem w Pirnie, a poświęcony sylwetce śp. ks. Jerzego Kahane, od urodzenia związanego z Warszawą i ochrzczonego w kościele Świętej Trójcy. Ks. Kahane poniósł męczeńską śmierć w Pirnie, zakładzie śmierci, w którym hitlerowcy dokonywali eutanazji i eksperymentów medycznych na więźniach.

 

Tytułem tekstu są słowa wyjęte z Psalmu 23: „Choćbym nawet szedł ciemną doliną, zła się nie ulęknę, boś Ty ze mną, laska twoja i kij twój mnie pocieszają”, którymi ks. Kahane modlił się przed wywiezieniem do Pirny wspólnie z niemieckim duchownym ks. Heinrichem Grüberem.

Jerzy Kahane urodził się w Warszawie 27 maja 1901 r. Uczęszczał do Liceum Ewangelickiego im. Mikołaja Reja. Po maturze rozpoczął studia teologicznej na Wydziale Teologii Ewangelickiej Uniwersytetu Warszawskiego. W 1928 roku został ordynowany na księdza Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego i skierowany do pracy w Działdowie. Podejmował również służbę w innych parafiach – związany był z parafiami luterańskimi w Bydgoszczy, Gdyni, Grudziądzu, Toruniu i Tczewie. Zaangażowany był w wydawanie polskich czasopism ewangelickich („Ewangelik Górnośląski”, Przegląd Ewangelicki”, „Przyjaciel Domu. Kalendarz Ewangelicki”. W 1935 roku poślubił Dagmarę May, córkę ks. Leopolda Witolda Maya, proboszcza Parafii w Tomaszowie Mazowieckim. Gdy Niemcy napadły na Polskę w 1939 roku Kahane był duszpasterzem polskojęzycznej Parafii ewangelickiej w Gdyni, która korzystała z gościnności szwedzkiej misji luterańskiej dla marynarzy. To właśnie tam odprawił 11 listopada 1938 nabożeństwo ewangelickie w języku polskim, pierwsze od prawie 70 lat.

Gdy Niemcy wkroczyli do Polski Kahane ukrywał się przed okupantem. Niemcy stworzyli „Sonderfahndungsbuch Polen”, zbiór ok. 60 tys. nazwisk przedstawicieli polskiej elity, których należało „unieszkodliwić”. Na liście, która była sukcesywnie uzupełniania, nie było nazwiska Kahane, ale znajdował się na niej teść pastora, tomaszowski proboszcz May, który został uwięziony i w grudniu 1940 roku został zamordowany w obozie koncentracyjnym Dachau w Bawarii. W sierpniu 1940 ks. Kahane przybył do Warszawy. W Szpitalu Ewangelickim leżała jego żona Dagmara. Tam został pojmany przez gestapo i przetransportowany do obozu w Stutthofie, gdzie SS-mani znęcali się nad duchownym uszkadzając mu trwale kręgosłup. Ks. Kahane został przeniesiony do obozu Sachsenhausen. Ponieważ ks. Kahane’go uznano za niepełnosprawnego, gdyż nie nadawał się do pracy niewolniczej, został wraz z 1030 innymi więźniami przewieziony do Pirny. Stało się to w ramach działań pod kryptonimem „Aktion 14f13”. Trafił tam wraz z ostatnim transportem 7 czerwca 1941 r. Duchowny został poddany eksperymentom medycznym, a następnie zamordowany poprzez użycie trującego gazu. Rodzina otrzymała sfałszowane świadectwo zgonu, informujące, że ks. Kahane zmarł na skutek powikłań związanych z zaburzeniami krążenia krwi oraz zapaleniem płuc.

W 1982 roku na Cmentarzu Ewangelicko-Augsburskim Parafii Świętej Trójcy w Warszawie poświęcono symboliczny grób ks. Kahane. Wdowa po ks. Kahane zmarła w 1988 roku w Toruniu, gdzie przez lata prowadziła chór parafialny.

Sonnenstein. Beiträge zur Geschichte des Sonnensteins und der Sächsischen Schweiz. „Von diesem tragischen Schicksal wusste ich nichts”. Biografische Porträts von Opfern der Tötungsanstalt Pirna-Sonenstein, Heft 10/2012, s. 21-33.